[ Pobierz całość w formacie PDF ]

brodawkę językiem, a ja wbiłam mu paznokcie w skórę. Przeniósł ciężar ciała na jedno
ramię, a drugą ręką zajął się drugą piersią, tam, gdzie byłam najwrażliwsza. Czułam na
udzie jego twardość.
Krew mi zapłonęła w żyłach, kiedy zostawił pierś i zjechał na brzuch. Znieruchomiał
na chwilę na podbrzuszu, a potem zanurkował pod gumkę majtek. Krzyknęłam, a on
wciągnął powietrze tak gwałtownie i głęboko, jakby chciał mnie wyssać ze skóry.
Zresztą myślę, że mógłby to zrobić.
Dotknął mnie, a potem się podniósł i zsunął się ze mnie, żeby mi zdjąć spodenki i
majtki. Rozebrał mnie i siebie. Potem zniknął i wrócił z foliowym pakiecikiem. Kiedy
już się zajął tą kwestią, znów się na mnie ułożył i zaczął od nowa, całując delikatnie
kącik moich ust, potem posiniaczoną szczękę, a dalej lewą pierś i prawą.
Jęknęłam i wygięłam plecy.
 Jax&
 Cholera.  Mówił głębokim, zdartym głosem. Naparł na mnie biodrami, a ja
rozsunęłam nogi. Wołałam go, chciałam.
Odsunął się i wiedziałam, że zamierza spowolnić akcję, drażnić mnie i doprowadzić
od utraty zmysłów, ale nie zamierzałam na to pozwolić.
 Nie ma mowy  wysapałam.  Chcę cię. Teraz.
Uniósł jedną brew.
 Cierpliwość popłaca, kotku.
 Chrzanić cierpliwość.
Zaśmiał się, ale zaraz jęknął, bo sięgnęłam między nas i złapałam nasadę jego fiuta.
 Jesteś dzisiaj strasznie gwałtowna.
Objęłam go, a kiedy znów natarł na mnie biodrami, obserwowałam piękne mięśnie,
które się tam uwydatniały.
 Może trochę.
Zsunął mi rękę na udo, a potem lekko mnie uniósł, a ja nakierowałam go tam, gdzie
chciałam. Wszedł we mnie samą główką, a cały świat skupił się między moimi nogami.
Zabrałam rękę i objęłam go za szyję.
Był silniejszy niż ja i się cofnął. Uśmiechał się przy tym szelmowsko.
 Jax&  szepnęłam.
Wsunął się jeszcze może o dwa centymetry i schylił głowę.
 Chcesz tego?
 Głupie pytanie!
 Czyżby?  Przesunął kciukiem po mojej piersi, złapał palcami brodawkę, a ja aż
krzyknęłam, bo doznanie było tak wyjątkowe.
 To nieuczciwe  stęknęłam.
 Nie wiem, jak mam się czuć, kiedy mówisz, że to pytanie jest głupie.  Schylił
głowę i całował moje ramię, a jednocześnie cały czas ciągnął za brodawkę, aż piersi
stały się ciężkie i nabrzmiałe. Skubnął mnie.  Nadal jest głupie?
 Tak!  Wyswobodziłam spod niego stopę, objęłam go w pasie obiema nogami i
napierając biodrami do przodu, wepchnęłam go w siebie.
Z sykiem wciągnął powietrze. Zanurzył się aż do końca. Nigdy nie zapomnę tego
uczucia wypełnienia.
 Kotku  warknął.  Chyba masz na mnie ochotę.
Miałam.
Ale on się nie ruszał. Jego opanowanie było imponujące. Nie ruszał się, choć był
głęboko we mnie, a ja już naprawdę traciłam cierpliwość. Poruszyłam biodrami i
jęknęliśmy jednocześnie.
 Ty naprawdę chcesz mnie już!  Pocałował miejsce, w którym tętnił mi puls. 
Jesteś gotowa.
Policzki mi płonęły, kiedy potwierdzałam, że jestem.
Schylił głowę i muskał językiem miejsce złączenia moich ust, aż je otworzyłam.
Pocałował mnie głęboko, a jednocześnie uważnie, ze względu na rozciętą wargę.
Potem podniósł głowę.
 Jesteś ze mną?
Przypomniałam sobie, że spytał o to także w czasie naszego pierwszego razu.
Pokiwałam głową.
 Tak  szepnęłam.
Znów mnie pocałował.
 Więc bądz.
Zanim zdążyłam zareagować, rozplótł moje nogi i się podniósł, a mój jęk protestu
ustał, kiedy złapał mnie za biodra i przewrócił na brzuch.
Zamarłam.
Włosy zsunęły mi się na ramię i widział całe moje plecy. Najgorszą część mnie.
Widział je wcześniej, ale teraz było inaczej. Zupełnie inaczej. Zaczęłam się podnosić i
odwracać, ale złapał mnie za biodra i podniósł na kolana. Przyciskał brzuch do moich
pleców, a panika mieszała się z tysiącem innych doznań.
 Bądz ze mną, kotku  powiedział mi w kark.
 Jax&  Straciłam zdolność mówienia, kiedy wszedł we mnie od tyłu.
Było zupełnie inaczej. Czułam się bardziej wypełniona i ciaśniejsza. Klęczałam,
opierając się na rękach, a on był zatopiony we mnie. Nie mogłam oddychać. Doznanie
było intensywne, przytłaczające i potężne.
 Jesteś ze mną?
Byłam. I nie mogłam w to uwierzyć. Ale byłam. Całą sobą.
Pogłaskał mnie po ramieniu.
 Callo?
 Tak  wysapałam.  Jestem.
 Dobrze  wymruczał.
I wziął się ostro do rzeczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ocenkijessi.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 - A co... - Ren zamyślił się na chwilę - a co jeśli lubię rzodkiewki? | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.