[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Proszę cię tylko, żebyś zbadał chłopca i przekazał mi swoją opinię. Resztą
zajmÄ™ siÄ™ sama.
Przerażona, pospiesznie się odwróciła i poszła do swojego pokoju,
czując silne uderzenia serca. Zdając sobie sprawę, że Conner podąża za
nią, skupiła uwagę na pacjencie.
- Fraser, doktor MacNeil ciÄ™ obejrzy.
10
RS
- Czy możesz położyć się na leżance, kolego? - spytał Conner. -
Chciałbym dokładnie cię zbadać.
- Nie boli mnie biodro, tylko noga - mruknął chłopiec, kiedy Conner
zaczął macać jego stawy.
- Ale biodro łączy się z nogą, więc czasami, gdy masz kłopoty z
jednym, boli cię drugie. Czy to sprawia ci ból?
- Nie.
- A to?
- Ojej! Tak! - Fraser zaklął, a jego matka wydała stłumiony okrzyk
zakłopotania.
- Fraser, jak ty się wyrażasz! Gdzie się tego nauczyłeś?
- Wszyscy tak mówią - wymamrotał. - To nic takiego. Założę się, że
Conner też klął, kiedy był w moim wieku.
- Dla ciebie to jest doktor MacNeil - powiedziała ostro Aisla, a
Conner taktownie odchrząknął i zaczął badać drugie biodro chłopca.
- Teraz zegnę nogę w kolanie... dobrze. Czy uprawiasz dużo
sportów?
- Tak, cały czas. Tak jak pan. Futbol, siatkówkę plażową i mnóstwo
innych.
- Czy myśli pan, że trzeba będzie zrobić prześwietlenie? - spytała
Aisla.
- Nie - odrzekł, prostując plecy. - Możesz usiąść, Fraser. Już
skończyłem. Masz schorzenie, które czasami atakuje wysportowanych
nastolatków, zwłaszcza chłopców. Powstaje zapalenie i obrzęk u góry
kości piszczelowej, o, tutaj. - Chwycił rękę Frasera i położył ją na jego
nodze. - Czujesz?
10
RS
- Owszem. - Fraser skrzywił się z bólu. - Czy to przejdzie?
- W końcu tak. Ale nie wolno ci grać tak dużo w futbol. Będziesz
musiał ograniczyć aktywność fizyczną, bo to może pogorszyć twój stan.
- Więc nic mi nie wolno? - spytał przerażonym głosem, a Conner
położył rękę na jego ramieniu.
- Wiem, że to trudne. W zasadzie powinieneś przestać robić to, co
pogarsza twoją chorobę. Nie powinieneś więc w ogóle uprawiać sportu do
czasu, aż twoje kości w pełni dojrzeją, ale zdaję sobie sprawę, że proszę o
zbyt wiele. Pójdę na kompromis. Zaniechasz aktywności sportowej, jeśli
poczujesz, że przy wysiłku twój stan się pogarsza. - Spojrzał na Aislę. -
Może przyjmować środki przeciwzapalne. Jeśli stan jego nóg nie ulegnie
poprawie, unieruchomimy je na krótko i zobaczymy, czy to pomoże. Jeśli
to nie zda egzaminu, skierujÄ™ go na konsultacjÄ™ do ortopedy.
- Dziękuję, doktorze. Jesteśmy panu wdzięczni -powiedziała Aisla,
prowadzÄ…c syna w stronÄ™ drzwi.
- Dziękuję, że go zbadałeś - mruknęła Flora, kiedy wyszli. Choć nie
patrzyła na niego, czuła na sobie jego wzrok.
- Flora... - zaczął zmienionym głosem. - Wiem, że cię zraniłem i jest
mi przykro. Przepraszam...
- Myślałam, że nigdy nie zdobędziesz się na przeprosiny.
- Robię to teraz - powiedział cierpko, a ona wzruszyła ramionami.
- Nie musisz przepraszać za to, że ci się nie podobam - oznajmiła, a
on gwałtownie wciągnął powietrze.
- Wiem, że mi nie uwierzysz, ale wyświadczyłem ci przysługę.
- Naprawdę? Więc całowanie mnie, a potem stwierdzenie, że jestem
nudna, to przysługa?
10
RS
- Po pierwsze, nigdy bym cię nie pocałował...
- Więc dlaczego to zrobiłeś? I to dwa razy. Na plaży... dobrze,
powiedzmy, że to był przypadek. Ale pocałowałeś mnie ponownie,
prawda? Jeśli jestem taka nudna, to dlaczego? Czy chciałeś się ze mną
drażnić? Wyświadczyłeś mi przysługę, sprawiając nudnej Florze
przyjemność? Czy też zrobiłeś to, żeby zranić moje uczucia? Jeśli ci się
nie podobam, to powinieneś zostawić mnie w spokoju. A może jesteś taki
zły, że musisz zadawać ból?
- Zły? Więc uważasz, że jestem zły? - Przyparł ją do ściany. - Pokażę
ci, co to znaczy: zły. - Pochylił głowę i z całej siły przycisnął wargi do jej
ust.
Flora odwzajemniła jego pocałunek, czując rozgrzewający cale jej
ciało ogień. Kiedy w końcu Conner uniósł głowę, popatrzyła na niego w
milczeniu.
- Wiele osób uważało mnie za złego i większość z nich miała po
temu powody. Ale niech mnie diabli, jeśli przyjmę tę krytyczną uwagę z
twoich ust. Gdybym był taki zły, jak uważają ludzie, już doszłoby między
nami do...
Flora była nieprzytomna z pożądania. Nie rozumiała, co on do niej
mówi.
- Ale nie uważasz mnie za pociągającą?
- Nie? Naprawdę chciałbym rozebrać cię do naga i... pokochać się z
tobą. A potem jeszcze raz. I znowu. Rozumiesz? Nie mówię o małżeństwie
ani przyjazni, tylko o seksie. - Nagle postąpił krok do tyłu. - Ale ty nie
jesteś osobą tego typu, więc pozwolę ci odejść. Wyjdę stąd i udam się do
10
RS
mojego gabinetu, a ty nie pójdziesz za mną. Jesteś kobietą, która zasługuje
na konwencjonalny zwiÄ…zek z solidnym facetem. Ja siÄ™ do tego nie nadajÄ™.
Flora była do głębi wstrząśnięta jego wypowiedzią.
- Czy to zrobi różnicę, jeśli wyznam ci, że nie jestem dziewicą? Czy
to ciÄ™ niepokoi?
- Nie. Może trudno będzie ci w to uwierzyć, ale odszedłem, żeby cię
nie skrzywdzić. I dlatego zrobię to ponownie. Bo istnieją zasady, których
nawet ja nie złamię. - Z tymi słowami wyszedł z pokoju.
Więc on mnie pragnie? Nie uważa mnie za odpychającą? Nie jestem
już nudną Florą"?
Zaczęła odzyskiwać pewność siebie, a jej umysł wskoczył na
wysokie obroty.
10
RS
ROZDZIAA ÓSMY
Conner leżał na kanapie, bezmyślnie skacząc po telewizyjnych
kanałach sportowych. Na podłodze obok niego stała butelka whisky i do [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl ocenkijessi.opx.pl
Proszę cię tylko, żebyś zbadał chłopca i przekazał mi swoją opinię. Resztą
zajmÄ™ siÄ™ sama.
Przerażona, pospiesznie się odwróciła i poszła do swojego pokoju,
czując silne uderzenia serca. Zdając sobie sprawę, że Conner podąża za
nią, skupiła uwagę na pacjencie.
- Fraser, doktor MacNeil ciÄ™ obejrzy.
10
RS
- Czy możesz położyć się na leżance, kolego? - spytał Conner. -
Chciałbym dokładnie cię zbadać.
- Nie boli mnie biodro, tylko noga - mruknął chłopiec, kiedy Conner
zaczął macać jego stawy.
- Ale biodro łączy się z nogą, więc czasami, gdy masz kłopoty z
jednym, boli cię drugie. Czy to sprawia ci ból?
- Nie.
- A to?
- Ojej! Tak! - Fraser zaklął, a jego matka wydała stłumiony okrzyk
zakłopotania.
- Fraser, jak ty się wyrażasz! Gdzie się tego nauczyłeś?
- Wszyscy tak mówią - wymamrotał. - To nic takiego. Założę się, że
Conner też klął, kiedy był w moim wieku.
- Dla ciebie to jest doktor MacNeil - powiedziała ostro Aisla, a
Conner taktownie odchrząknął i zaczął badać drugie biodro chłopca.
- Teraz zegnę nogę w kolanie... dobrze. Czy uprawiasz dużo
sportów?
- Tak, cały czas. Tak jak pan. Futbol, siatkówkę plażową i mnóstwo
innych.
- Czy myśli pan, że trzeba będzie zrobić prześwietlenie? - spytała
Aisla.
- Nie - odrzekł, prostując plecy. - Możesz usiąść, Fraser. Już
skończyłem. Masz schorzenie, które czasami atakuje wysportowanych
nastolatków, zwłaszcza chłopców. Powstaje zapalenie i obrzęk u góry
kości piszczelowej, o, tutaj. - Chwycił rękę Frasera i położył ją na jego
nodze. - Czujesz?
10
RS
- Owszem. - Fraser skrzywił się z bólu. - Czy to przejdzie?
- W końcu tak. Ale nie wolno ci grać tak dużo w futbol. Będziesz
musiał ograniczyć aktywność fizyczną, bo to może pogorszyć twój stan.
- Więc nic mi nie wolno? - spytał przerażonym głosem, a Conner
położył rękę na jego ramieniu.
- Wiem, że to trudne. W zasadzie powinieneś przestać robić to, co
pogarsza twoją chorobę. Nie powinieneś więc w ogóle uprawiać sportu do
czasu, aż twoje kości w pełni dojrzeją, ale zdaję sobie sprawę, że proszę o
zbyt wiele. Pójdę na kompromis. Zaniechasz aktywności sportowej, jeśli
poczujesz, że przy wysiłku twój stan się pogarsza. - Spojrzał na Aislę. -
Może przyjmować środki przeciwzapalne. Jeśli stan jego nóg nie ulegnie
poprawie, unieruchomimy je na krótko i zobaczymy, czy to pomoże. Jeśli
to nie zda egzaminu, skierujÄ™ go na konsultacjÄ™ do ortopedy.
- Dziękuję, doktorze. Jesteśmy panu wdzięczni -powiedziała Aisla,
prowadzÄ…c syna w stronÄ™ drzwi.
- Dziękuję, że go zbadałeś - mruknęła Flora, kiedy wyszli. Choć nie
patrzyła na niego, czuła na sobie jego wzrok.
- Flora... - zaczął zmienionym głosem. - Wiem, że cię zraniłem i jest
mi przykro. Przepraszam...
- Myślałam, że nigdy nie zdobędziesz się na przeprosiny.
- Robię to teraz - powiedział cierpko, a ona wzruszyła ramionami.
- Nie musisz przepraszać za to, że ci się nie podobam - oznajmiła, a
on gwałtownie wciągnął powietrze.
- Wiem, że mi nie uwierzysz, ale wyświadczyłem ci przysługę.
- Naprawdę? Więc całowanie mnie, a potem stwierdzenie, że jestem
nudna, to przysługa?
10
RS
- Po pierwsze, nigdy bym cię nie pocałował...
- Więc dlaczego to zrobiłeś? I to dwa razy. Na plaży... dobrze,
powiedzmy, że to był przypadek. Ale pocałowałeś mnie ponownie,
prawda? Jeśli jestem taka nudna, to dlaczego? Czy chciałeś się ze mną
drażnić? Wyświadczyłeś mi przysługę, sprawiając nudnej Florze
przyjemność? Czy też zrobiłeś to, żeby zranić moje uczucia? Jeśli ci się
nie podobam, to powinieneś zostawić mnie w spokoju. A może jesteś taki
zły, że musisz zadawać ból?
- Zły? Więc uważasz, że jestem zły? - Przyparł ją do ściany. - Pokażę
ci, co to znaczy: zły. - Pochylił głowę i z całej siły przycisnął wargi do jej
ust.
Flora odwzajemniła jego pocałunek, czując rozgrzewający cale jej
ciało ogień. Kiedy w końcu Conner uniósł głowę, popatrzyła na niego w
milczeniu.
- Wiele osób uważało mnie za złego i większość z nich miała po
temu powody. Ale niech mnie diabli, jeśli przyjmę tę krytyczną uwagę z
twoich ust. Gdybym był taki zły, jak uważają ludzie, już doszłoby między
nami do...
Flora była nieprzytomna z pożądania. Nie rozumiała, co on do niej
mówi.
- Ale nie uważasz mnie za pociągającą?
- Nie? Naprawdę chciałbym rozebrać cię do naga i... pokochać się z
tobą. A potem jeszcze raz. I znowu. Rozumiesz? Nie mówię o małżeństwie
ani przyjazni, tylko o seksie. - Nagle postąpił krok do tyłu. - Ale ty nie
jesteś osobą tego typu, więc pozwolę ci odejść. Wyjdę stąd i udam się do
10
RS
mojego gabinetu, a ty nie pójdziesz za mną. Jesteś kobietą, która zasługuje
na konwencjonalny zwiÄ…zek z solidnym facetem. Ja siÄ™ do tego nie nadajÄ™.
Flora była do głębi wstrząśnięta jego wypowiedzią.
- Czy to zrobi różnicę, jeśli wyznam ci, że nie jestem dziewicą? Czy
to ciÄ™ niepokoi?
- Nie. Może trudno będzie ci w to uwierzyć, ale odszedłem, żeby cię
nie skrzywdzić. I dlatego zrobię to ponownie. Bo istnieją zasady, których
nawet ja nie złamię. - Z tymi słowami wyszedł z pokoju.
Więc on mnie pragnie? Nie uważa mnie za odpychającą? Nie jestem
już nudną Florą"?
Zaczęła odzyskiwać pewność siebie, a jej umysł wskoczył na
wysokie obroty.
10
RS
ROZDZIAA ÓSMY
Conner leżał na kanapie, bezmyślnie skacząc po telewizyjnych
kanałach sportowych. Na podłodze obok niego stała butelka whisky i do [ Pobierz całość w formacie PDF ]