[ Pobierz całość w formacie PDF ]

siedzącej. Jeśli nigdy nie siedzisz długo na podłodze ze skrzyżowanymi nogami, to najpierw
będziesz musiał się do tego przystosować. Niewygoda do pewnego stopnia jest nieunikniona.
W zależności od tego, gdzie odczuwasz ból, można zastosować różne środki. Jeśli bolą cię
nogi lub kolana, sprawdz spodnie. Jeśli są za ciasne lub uszyte z grubego materiału, mogą
przeszkadzać. Przebierz się. Sprawdz również poduszkę. Powinna mieć po ściśnięciu około 8
cm grubości. Jeśli boli cię okolica talii, poluznij pasek. Rozluznij gumkę lub odepnij guzik w
pasie, w razie potrzeby. Jeśli boli cię dolna część pleców, to prawdopodobne siedzisz w
niewłaściwej pozycji. Garbienie się nigdy nie jest wygodne, wyprostuj się. Nie usztywniaj się
ani nie spinaj, ale siedz z wyprostowanym kręgosłupem. Ból szyi lub górnej części kręgosłupa
ma kilka przyczyn. Pierwsza z nich to niewłaściwe ułożenie rąk. Ręce powinny spoczywać
wygodnie na udach. Nie przyciągaj ich do talii. Rozluznij ramiona i mięśnie szyi. Nie pozwól,
by głowa opadała do przodu. Trzymaj ją prosto, w jednej linii z kręgosłupem.
Pomimo zastosowania powyższych porad, ból wciąż może się utrzymywać. W takim
wypadku zrób następującą rzecz: uczyń ból przedmiotem medytacji. Nie daj się ponieść
emocjom. Po prostu uważnie obserwuj ból. Kiedy stanie się uporczywy, przekonasz się, że
odciąga twą uwagę od oddechu. Nie walcz. Pozwól, by uwaga skupiła się doznaniu. W pełni
zanurz się w ból. Nie blokuj tego doświadczenia. Badaj to doznanie. Wyjdz poza reakcję
unikania i dotrzyj do czystego doznania, które się pod nią znajduje. Odkryjesz dwie rzeczy.
Pierwszą z nich jest proste doznanie - ból sam w sobie. Drugą jest twój opór wobec tego
doznania. Reakcja oporu jest częściowo mentalna a częściowo fizyczna. Na część fizyczną
składa się napięcie mięśni w bolącym miejscu i wokół niego. Rozluznij te mięśnie. Zajmij się
nimi stopniowo, jeden po drugim, i rozluznij każdy całkowicie. Prawdopodobnie już sam ten
krok znacznie zmniejszy ból.
Następnie zajmij się mentalną stroną oporu. Kiedy spinasz się fizycznie, spinasz się również
psychicznie. Twój umysł chwyta się kurczowo doznania bólu, próbujesz odgrodzić się od
niego i wyrzucić ze świadomości. Odrzucenie to niezwerbalizowana postawa typu "nie lubię
tego uczucia" lub "zostaw mnie w spokoju". Jest ledwie dostrzegalna. Ale jest i możesz ją
odnalezć, jeśli naprawdę jej poszukasz. Znajdz ją i rozluznij ją również.
68 AstralDynamics.pl
Medytacja Vipassana w prostych słowach
Ta ostatnia część jest ledwie uchwytna. Nie ma słów, by opisać to działanie dokładnie.
Najlepiej podejść do tego, używając analogii. Sprawdz, jak radzisz sobie z napiętymi
mięśniami, i zrób to samo w sferze umysłowej - rozluznij umysł w taki sam sposób, w jaki
rozluzniasz ciało. Buddyzm uznaje, że ciało i umysł są ściśle ze sobą połączone. Jest to do
tego stopnia prawdziwe, że wielu ludzi nie postrzega tego jak procedury składającej się z
dwóch części. Dla nich rozluznić ciało to rozluznić umysł i na odwrót. Ci ludzie doświadczą
całkowitego rozluznienia, fizycznego i psychicznego, jako jednego procesu. Tak czy inaczej,
rozluznij się całkowicie, aż twoja świadomość zwolni przy przeszkodzie, którą sam
zbudowałeś. To luka, poczucie dystansu pomiędzy jaznią a innymi. To granica pomiędzy "ja"
a "bólem". Usuń tę przeszkodę, a oddzielenie znika. Zwalniając, wypływasz na wzburzone
morze doświadczeń i stapiasz się z bólem. Stajesz się bólem. Obserwujesz jego przypływy i
odpływy i dzieje się coś zaskakującego. Już nie boli. Cierpienie odchodzi. Pozostaje tylko ból,
doświadczenie, nic więcej. "Ja", które czuło ból, odeszło. W efekcie jest wolność od bólu.
To proces narastający. Na początku odniesiesz sukces w przypadku niewielkiego bólu. Gdy
będzie silny, może ci się nie udać. Jak w przypadku większości naszych umiejętności, w
miarę praktyki, będzie coraz lepiej. Im więcej praktykujesz, z tym większym bólem sobie
poradzisz. Zrozum to dokładnie. Nie zalecamy tutaj masochizmu. Nie chodzi o umartwianie
się.
To jest ćwiczenie w świadomości, a nie w umartwianiu się. Jeśli ból stanie się nie do
zniesienia, możesz poruszyć się, ale zrób to powoli i świadomie. Obserwuj swoje ruchy.
Sprawdz, jak odczuwasz ruch. Obserwuj, jak wpływa on na ból. Obserwuj, jak ból się
zmniejsza. Ale mimo to postaraj się nie ruszać za wiele. Im mniej się ruszasz, tym łatwiej jest
pozostać w pełni świadomym. Czasem początkujący w medytacji mówią, że trudno im
pozostać uważnym, kiedy czują ból. Ta trudność wynika z nieporozumienia. Uczniowie ci
postrzegają uważność jako coś odrębnego od doświadczenia bólu. Tak nie jest. Uważność
nigdy nie istnieje sama z siebie. Zawsze ma jakiś obiekt, a jeden obiekt jest równie dobry jak
drugi. Ból to stan umysłu. Możesz być świadomy bólu tak samo, jak jesteś świadomy
oddechu.
Reguły, które omówiliśmy w rozdziale czwartym, stosują się do bólu tak samo, jak stosują się
do jakiegokolwiek innego stanu umysłu. Bądz ostrożny, by ani nie przecenić, ani nie
zlekceważyć tego odczucia. Nic do niego nie dodawaj, ale nie trać żadnej jego części. Nie
zabrudzaj czystego doświadczenia pojęciami i obrazami lub myśleniem dyskursywnym.
Utrzymuj świadomość w chwili obecnej, w bólu, tak byś nie przegapił ani jego początku, ani
końca. Jeśli nie postrzegamy bólu w świetle uważności, daje on początek reakcjom
emocjonalnym, takim jak lęk, niepokój lub gniew. Jeśli postrzegamy go prawidłowo, nie ma
takich reakcji, pojawi się zaledwie odczucie, prosta energia. Kiedy już nauczysz się techniki
radzenia sobie z bólem fizycznym, możesz używać jej do wszystkiego innego w swoim życiu.
Możesz używać jej w jakiejkolwiek nieprzyjemnej sytuacji. Co skutkuje w przypadku bólu,
zadziała też w przypadku niepokoju lub chronicznej depresji. Technika ta jest jedną z
najbardziej użytecznych i uniwersalnych. Jest to cierpliwość.
69 AstralDynamics.pl
Jak radzić sobie z problemami
Problem 2
Drętwienie nóg
Początkującym bardzo często drętwieją nogi podczas medytacji. Po prostu nie są oni
przyzwyczajeni do postawy, w której nogi są skrzyżowane. Niektórych ludzi bardzo to
niepokoi. Czują, że muszą wstać i pochodzić sobie. Niektórzy są nawet święcie przekonani,
że jak krew nie będzie im dopływać do nóg to dostaną gangreny. Drętwieniem nóg nie trzeba
się przejmować. Jest ono spowodowane uciskiem na nerwy, a nie brakiem krążenia. Nie
możesz uszkodzić sobie nóg, medytując na siedząco. Zrelaksuj się. Kiedy zdrętwieją ci nogi
podczas medytacji, po prostu uważnie obserwuj to zjawisko. Sprawdz, jak je odbierasz. Może [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ocenkijessi.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 - A co... - Ren zamyślił się na chwilę - a co jeśli lubię rzodkiewki? | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.